Coś się święci
Od pięciu lat żyję z piętnem nieuleczalnej choroby Tej najgorszej, której wszyscy panicznie się boją, o której nie chcą nawet myśleć, a co dopiero czytać czy rozmawiać Co za ironia Latamy w kosmos, zanurzamy …
Od pięciu lat żyję z piętnem nieuleczalnej choroby Tej najgorszej, której wszyscy panicznie się boją, o której nie chcą nawet myśleć, a co dopiero czytać czy rozmawiać Co za ironia Latamy w kosmos, zanurzamy …