Protestuję!!!

Protestuję!!!

Myślałam, że w tym kolejnym wpisie będę mogła potwierdzić, że żyję w bezpiecznym spokojnym kraju, że pandemia odpuszcza i możemy wreszcie odetchnąć pełną piersią, nie bojąc się zarażenia I wreszcie, że mój szpiczak się poddał i nastąpiła tak wyczekiwana od czterech lat progresja Niestety …

Continue Reading...